Jako że słońce
chyba już zdążyło nas rozpieścić w tym roku i niestety temperatura momentami jest niska :) postanowiłam poruszyć
temat dosyć kontrowersyjny, a mianowicie alternatywne opalanie - solarium.
Postaram się napisać jak najbardziej zwięźle, w związku z czym mogę coś ominąć,
więc wtedy zapraszam do dyskusji :).
Solaria są to,
jak pewnie większość z nas ma świadomość, urządzenia do uzyskiwania opalenizny
za pomocą sztucznych źródeł światła. Wiele lat temu promieniowanie UV (UVC, UVB
oraz UVA) było stosowane do naświetlań dzieci w celu prewencji krzywizny. Zostało
to przerwane ze względu na zbyt silne działanie rumieniotwórcze.
Jakie mamy korzyści ze stosowania solariów?
Oczywiście opalenizna. Bezpieczeństwo
solariów ma polegać na wykorzystaniu prawie wyłącznie promieni UVA
do uzyskania opalenizny. Jak to wygląda w naszym życiu? Promienie te
wywołują
*opaleniznę natychmiastową, która pojawia się na skórze w chwilę po ekspozycji i zanika w ciągu kilku minut do kilku godzin, oraz
*opaleniznę natychmiastową, która pojawia się na skórze w chwilę po ekspozycji i zanika w ciągu kilku minut do kilku godzin, oraz
*trwałą
opaleniznę, która rozwija się w 48 godzin od ekspozycji (wywołuje je
głównie promieniowanie UVB.
Synteza witaminy D3
Podstawową rolą w
syntezie tej witaminy jest promieniowanie UVB, także jako że solaria emitują
głównie UVA mają nieznaczny wpływ w tym procesie.
Solaria a schorzenia dermatologiczne
Czy stosowanie
solariów w przypadku chorób skóry jest uzasadnione? Jedną z chorób w której
zaleca się korzystanie z solariów jest łuszczyca. Faktem jest, że zmiany
ulegają remisji, czyli okresowemu ustąpieniu lub zahamowaniu objawów
chorobowych, pod wpływem działania słońca. I ponownie tutaj główne znaczenie ma
UVB co zostało potwierdzone w ostatnich
latach, czyli kolejny raz solaria nie mają większego wpływu. Pomijając
sytuację, kiedy występuje leczenie skojarzone UVA + psoraleny, ale to już
kolejny temat i to bardziej skomplikowany :).
Teoretycznie
choroby, na które promieniowanie UVA może wpływać korzystnie, to azotopowe zapalenie skóry, wczesne stadia ziarniniaka
grzybiastego oraz fotodermatozy. Jednakże w każdym z tych przypadków należy
skontaktować się z lekarzem w celu ustalenia planu naświetlania.
zdjęcie nr 1
A teraz kto nie powinien opalać się w solariach
Przede wszystkim
dotyczy to osób chorych z kolagenozami (toczeń rumieniowaty, zdjęcie nr
1) oraz z zapaleniem mięśniowo-skórnym. W chorobach tych prowokującymi
promieniami są UVB, ale również UVA (co właśnie ma miejsce w solariach).
Również
bezwzględnym przeciwwskazaniem jest porfiria późna skórna (zdjęcie nr
2), trądzik różowaty (zdjęcie nr 3), również nie zaleca się korzystania
z solarium osobom będących na terapii z wykorzystaniem substancji światłouczulających
(np. leki antyhistaminowe, regulujące gospodarkę lipidową, preparaty
antyarytmiczne itd).
zdjęcie nr 2
Ciekawostka :) Znany jest opis przypadku ostrej reakcji
alergicznej po wizycie w solarium u pacjentki, która wypiła sok z selera. Kto by się
spodziewał? :)
zdjęcie nr 3
Kobiety u których
w czasie ciąży pojawiły się przebarwienia , korzystanie z solarium, zwłaszcza w
trakcie stosowania preparatów antykoncepcyjnych może doprowadzić do trwałych
przebarwień na twarzy.
Jeśli mowa o
preparatach zewnętrznych, które mogą światłouczulać są przede wszystkim
antyseptyki oraz substancje zapachowe w kosmetykach. Także, kiedy chcemy
eksponować swoje ciało na słońce należy uniknąć stosowania preparatów
zapachowych oraz perfum bezpośrednio na ciało.
Również osobom z
bardzo jasną karnacją (Fototyp I) nie zaleca się korzystania z solarium ze
względu na podwyższone ryzyko rozwoju nowotworu skóry. I ostatnią grupą osób są
osoby z licznymi znamionami skórnymi, a zwłaszcza z zespołem znamion
dysplastycznych (zdjęcie nr 4).
Lista osób, które
nie powinny korzystać z solarium jest dosyć długa, więc wymieniłam te
najważniejsze. Skończenie 18-ego roku życia jest raczej oczywiste, więc nie
będziemy się rozpisywać :).
zdjęcie nr 4
Czy też osoba
młoda, zdrowa, nie zażywająca żadnych wcześniej wymienionych preparatów/leków
może korzystać bez żadnych obaw?
Otóż wszyscy mamy
świadomość tego, jak promieniowanie wpływa na naszą skórę i na nasze zdrowie.
Dlaczego więc tyle osób wystawia się na ryzyko związane z szybszym starzeniem,
pojawieniem się zmian naczyniowych na twarzy (i nie tylko), co w konsekwencji
prowadzić może do chorób naczyniowych (m. in. trądzik różowaty) oraz co
najgorsze do nowotworów skórnych. Zapominając choć na chwilę o tych wszystkich
przeciwwskazaniach :) czyż nie jest przyjemnie, kiedy pogoda nas nie
rozpieszcza, a my mamy możliwość wygrzać się właśnie w solarium i poczuć
lepiej? :) Jako doświadczony kosmetolog proponuję podejść do całej sprawy
poważnie w kwestii grupy osób wymienionych wyżej, to tak nawiązując do
stwierdzenia iż "Lepiej zapobiegać niż leczyć", a jeśli mowa o
osobach beż żadnych problemów skórnych i nie stosujących substancji fotouczulających
to polecałabym racjonalne korzystanie z naświetlania :).
To nie jest
wszystko co chciałabym poruszyć w tematyce UV, ale nie chciałabym zrobić tego
wpisu zbyt technicznego i nudnego :)
Jeśli macie
jakieś pytania to zapraszam do dyskusji :)
milky_tea
*zdjęcia zaczerpnięte z sieci
**do stworzenia wpisu wykorzystałam własne notatki uniwersyteckie :)
Mam pytanie! Posiadam implant antykoncepcyjny i jestem ciekawa czy korzystanie ze słońca może skończyć się jakimiś przebarwieniami na skórze ?
OdpowiedzUsuńNiestety, ale jest takie ryzyko! Także lepiej unikać jakiegokolwiek promieniowania :-)
OdpowiedzUsuń