środa, 16 października 2013

Makijaż (część IV)



Ostatnim kosmetykiem do makijażu z grupy "tych niezbędnych" jest oczywiście pomadka czy też błyszczyk (w tym oczywiście konturówka). 
Zdjęcie nr 1

Usta wyrażają nasze uczucia, zresztą cała mimika twarzy, ale kiedy jesteśmy szczęśliwi to właśnie usta układają się w tak zwaną podkuwkę :). Jedni z nas mają usta wąskie, inni - pełne. Nie tylko kolor ma znaczenie, ale również kształt. W latach 20-stych za szykowne uchodziły usta wąskie, świadczące o tym, że kobieta jest niedostępna, w latach 60-tych przodowały usta pełne, które to posiadała Brigitte Bardot (zdjęcie nr 1) i to właśnie one były szczytem marzeń.
Zdjęcie nr 2

No a jak jest teraz? Piękne usta to umiejętnie podkreślone usta, i to nie ma znaczenia czy są to małe, wąskie, szerokie, pełne, niepełne itd. ;). Jeśli jesteście ciekawi jak osiągnąć wymarzony efekt zapraszam do dalszego czytania :).
Pomadki, ileż to pomadek mamy do wyboru, ileż kolorów, odcieni, rodzajów no i oczywiście firm! Setki albo i tysiące :). Ja bardzo lubię pomadki lub błyszczyki matowe, które nie jest łatwo, niestety, kupić. Ostatnim moim zakupem pomadkowym jest błyszczyk Lime Crime w odcieniu Suedberry (na zdjęciu nr 2). Kocham go pod każdym względem! Ma naprawdę przepiękny odcień, ale pewnie dla wielu kobiet zbyt mocny kolor, jednakże  na wieczorne wyjścia jest idealna (co nie znaczy, że na dziennie nie ;) ). Jest to jeden z tych błyszczyków, który pozostaje na wargach po wypiciu kawy, herbaty czy też zjedzenia pysznej bułki z masłem :). Dlaczego podałam to za przykład? Ponieważ świadczy to o tym, iż nie rozpuszcza się w tłuszczach i jest po prostu trwały. Mimo że nie ma on miana wodoodporny pozostaje na ustach przez kilka godzin i co najważniejsze wygląda całkiem przyzwoicie ;). 
Zdjęcie nr 3 i Pamela :)


No, ale jak wyglądają perfekcyjnie pomalowane usta? Przed nałożeniem pomadki (czy też błyszczyka) dobrze jest nałożyć małą ilość podkładu, ponieważ wtedy pomadka jest trwalsza. W kolejnym etapie wkracza konturówka, która przy ciemnych kolorach jest niezbędna, a przy jasnych w dużym stopniu poprawia efekt końcowy. Obrysowujemy usta zaczynając od tak zwanego serduszka (aby powiększyć leciutko usta skupiamy się na zewnętrznej linii ust, ale nie przesadzamy aby nie mieć takiego efektu jak na zdjęciu nr 3 :) ), dolną wargę zaczynamy w jednym kąciku a oczywiście kończymy w drugim :) staramy się aby ręka nam nie drgała. Jaka jest moja rada na precyzyjne części makijażu wstrzymanie oddechu :) mi to pomaga za każdym razem! 
Zdjęcie nr 4
Następnie nakładamy kolor, przygotowujemy chusteczkę higieniczną aby odcisnąć nadmiar pomadki, która mogłaby się osadzić nam na zębach (zdjęcie nr 4) i wyglądałybyśmy co najmniej śmiesznie :), tak więc tę oto chusteczkę wsuwamy między otwarte wargi, przymykamy (nie trzemy ani nic w tym rodzaju, po prostu szybkie przymknięcie, zdjęcie nr 5 ), otwieramy oczywiście i jeśli jest taka potrzeba malujemy raz jeszcze.
Zdjęcie nr 5
Co do koloru konturówki musi być ona w tym samym kolorze lub o ton ciemniejsza!
Czy można coś zrobić aby powiększyć optycznie usta?
Oczywiście :). Obmalować usta konturówką (zasadą opisaną wyżej), a kąciki ust pomalować nią w całości i delikatnie rozetrzeć, aby nie było niepożądanego "przejścia", na całą resztę nakładamy oczywiście pomadkę nieco jaśniejszą, co w konsekwencji wpłynie na to, iż usta będą pełniejsze.

Wiele z nas ma problem z suchymi ustami. Pomijając fakt stosowania nawilżających balsamów na usta proponuję nałożenie wieczorem miodu na kilka minut i następnie jego zlizanie :). Powinno to pomóc w jakimś stopniu. Jeśli chodzi o nakładanie pomadki to przy suchych ustach nakładamy najpierw pomadkę, a dopiero później konturówkę. 



Kochani! Jeśli macie jakieś pytania zapraszam do dyskusji w komentarzach. Również proszę o polubienie strony na facebook'u studio w którym pracuję :-)=> VEGAS HAIR DESIGNERS

Dziękuję za odwiedziny i do spisania ;)
milky_tea











*"Uroda w każdym wieku" Silke Amthor
**zdjęcia z internetu :-)

3 komentarze:

  1. ciekawy post:) będę zaglądała częściej:) obserwujemy? www.femmfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki bardzo!! :-) no i oczywiście, że oberwujemy :-)

    OdpowiedzUsuń